Rano wysiadamy w Surat Thani. Jeszcze tylko 2-3 godziny i będziemy na miejscu.
A potem laba na plaży.
W zasadzie co tu pisać. Odpoczywamy na plaży Lamai, zwiedzamy okolicę, delektujemy się jedzeniem.
Samui jest niebrzydkie, ale przychylam się do opinii, że krajobrazowo wybrzeże Krabi robi większe wrażenie. Niemniej jednak jeśli ktoś ma czas i ochotę - zawsze i wszystko warto zobaczyć na własne oczy.