Z powrotem w Tajlandii. Mamy 5 dni do powrotu a zależy nam na czasie. Więc znów idziemy na łatwiznę - wycieczki zakupione w miejscowym biurze wraz z pakietem hotelowym. Wychodzi cenowo przyzwoicie a pan Andrzej Krupowicz jest bardzo pomocny i sympatyczny. Zabieganym bądź wygodnickim mogę z czystym sumieniem polecić.
Intensywne dni - Bangkok, Ayuttaya (czy jaktam się to pisze, bo widziałam już chyba z tysiąc wersji) i Kwai a potem samodzielne włóczenie się po mieście. No i obowiązkowo masaż i zakupy przed powrotem.